Na końcu lutego przedstawiłam Wam w poście zakupowym czarny tusz do rzęs Lily lolo oraz lakier do paznokci Kure Baazar. Oba produkty mnie zachwyciły!
Po wielu testach trafiłam w końcu na idealny tusz. Pogrubia, wydłuża i jest trwały! Jedyny minus to jego cena. Kosztuje ok. 69 zł.
Byłam rozczarowana konsystencją i trwałością lakierem od Avril, na szczęście ten spełnia moje oczekiwania. Bez bazy i top coat'u trzyma się do trzech dni na moich paznokciach. Gorąco polecam! Szkoda, że firma nie jest dostępna w Polsce. Dajcie koniecznie znać w komentarzach czy testowałyście jakieś inne lakiery o lepszym składzie?
Teraz o lekturze tego miesiąca. Skończyłam czytać Slow life. Zwolnij i zacznij żyć. Kupiłam książkę Joanny Glogazy jakiś czas temu, ale jakoś nie mogłam się do niej zabrać. Cieszę się, że do niej wróciłam. Znalazłam w tym poradniku cenne wskazówki, aby zwolnić tempo i cieszyć się życiem. Przypomniała mi o tym co jest dla mnie ważne i pomogła mi wyznaczyć priorytety.
Bywasz tak zamyślona, że wrzucasz pudełko po jogurcie do zlewu, a łyżeczkę do kosza? Odpoczywasz z poczuciem winy, że w kolejce czeka mnóstwo zadań? Znów łapiesz się na tym, że zamiast sprawnie wykonywać zadania, surfujesz po sieci? Kiedy ostatnio byłaś na randce z samą sobą?
W codziennym zabieganiu wydaje nam się, że wszystko jest tymczasowe, a kiedyś zaczniemy żyć naprawdę. Ale to właśnie zwykłe dni decydują o tym, jak przeżywamy swoje życie. Wyobraź sobie, że masz czas na odpoczynek, na spacer, pogłaskanie kota, popołudniową wycieczkę. Że możesz sobie pozwolić na przerwę i wolny dzień.Nie odkładaj życia na potem. Planuj odpoczynek. Wyznaczaj priorytety. Próbuj nowych rzeczy. Znajdź czas na codzienne rytuały. Życie we własnym tempie jest sztuką. Zacznij stawiać pierwsze kroki.
Przy okazji gorąco Wam polecam blog autorki i jej pierwszą książkę Slow Fashion. Modowa rewolucja. Jeśli jesteście zakupoholiczkami i chciałybyście się nauczyć kupować mniej i lepiej to ta książka jest dla Was!
W tym zestawieniu nie mogłam nie wspomnieć o moim zamiłowaniu do robienia na drutach. W tym miesiącu wróciłam do robótek. Sama się nauczyłam dziergać kilka lat temu z turoriali na YouTubie. To bardzo proste i strasznie wciąga! Obecnie robię bawełniany komin na wiosnę.
Jeśli temat Was interesuje i chciałybyście zacząć to zapraszam na strony Wool the gang i Czas zamotać. Znajdziecie tam zestawy DIY dla początkujących i bardziej zaawansowanych.
Na końcu trochę o mojej aktywności fizycznej. Ćwiczę Jogę od kilku lat i choć czasami robię sobie dłuższe przerwy to zawsze do Jogi wracam. Obecnie z braku czasu nie chodzę na zajęcia do Szkoły, ale ćwiczę w domu. Wybieram sobie krótkie sesje ( 15/20 minut) i ćwiczę 3/4 razy w tygodniu. Tym sposobem zawsze znajdę czas i siłę na wieczorny trening. Bardzo fajnie mi się ćwiczy z Olą i Małgosią.
Obecnie pracuję nad brzuszkiem i już po miesiącu regularnych ćwiczeń zobaczyłam efekty!
To już wszyscy moi ulubieńcy na ten miesiąc. Mam nadzieję, że post Wam się spodobał i, że każda z Was znalazła coś dla siebie. :)